ponieważ sama nie piję alkoholu od ponad 15 lat - (i właściwie prawie nigdy nie piłam)
nie częstuję też i nie promuję
to nie znaczy, że uważam za złe, jak ktoś kulturalnie wypije sobie winko do obiadu
lub szampana w Sylwestra
niestety, byłam jednak świadkiem wielu tragedii ludzkich i rodzinnych z powodu alkoholu
a zaczynało się niby "niewinnym" winkiem do obiadu...
...albo winkiem wieczorem podczas randki we dwoje
dlatego proponuję wszystkim, którzy romantyczny (czy wesoły, swobodny) nastrój
lubią wprowadzać alkoholem
aby spróbowali zamienić kieliszek wina na kieliszek parafiny
który też wprowadzi romantyczny i wesoły nastrój
ale nie pozbawi cie jednego
będziesz w stanie się kontrolować i pamiętać chwile spędzone przy świecy a nie przy procentach
nie rezygnuj z nastroju, bądź oryginalny/a, zaskocz ukochanego na randce i rodzinę na świątecznym obiedzie
nawet na uroczystym obiedzie po Pierwszej Komunii, Chrzcie czy ślubie -
nikt Ci nie zarzuci, że nie podałeś nawet wina,
a ty będziesz zadowolony, że procenty nie zepsuły nikomu imprezy...
***
a zamiast dawać flaszkę na prezent osobie, która ma problem z nadużywaniem alkoholu -
daj taki upominek - oryginalną świeczkę żelową o zapachu wiśni i kolorze czerwonego wina